Wspomnienia jedzenia na zdjęciach, czyli kolacja degustacyjna w Nifty no.20.

Ile razy jesz na mieście i wyciągasz telefon w momencie, gdy kelner przynosi Ci Twoje zamówienie? Zawsze? Niektórzy uważają to za zły nawyk, a inni aż się cieszą, że zatrzymują smakowite chwile na zdjęciu, a później udostępniają dalej dzięki Instagramowi. Ja jestem wręcz uzależniona od robiebia zdjęć, a dobroć na talerzu ubóstwiam ponad wszystko. Robię zdjęcia, a po powrocie do domu jak tylko wspomnienie smaku wyląduje na moim koncie na ig, zabieram się za kombinowanie „jak…

Walentynki od kuchni, czyli mała ściąga z kulinarnych drobiazgów.

Walentynki to TEN dzień w roku, który potrafi podzielić bardziej niż spór o ostatni kawałek pysznego ciasta. Dzielimy się na tych, co ten dzień lubią i okazują to w bardzo ostentacyjny sposób oraz na takich, co spędzają go zwyczajnie, przy okazji dając sobie mały upominek. Osobiście, należę do tych drugich, bo przez 365 dni możemy pokazywać sobie nawzajem, jak bardzo się kochamy i jak nam dobrze ze sobą. Jedni robią to prezentami,…

Kwadratowo, czyli instagramowe podsumowanie stycznia.

Instagramowe podsumowanie, czyli obrazki, wszędzie będą obrazki. Zajrzałam na swoje konto i serio, zrobiłam się momentalnie głodna! Dobrze, że kaszotto się robi, bo inaczej łykałabym ślinę :D 1. Zmusili do grania w planszówki, ale okazało się to zajęciem całkiem przyjemnym. Na tyle, że mam w planach sama coś zakupić do mieszkania :) 2. Ostatnio mój mistrzowski popis umiejętności kulinarnych, czyli makaron z boczkiem, sosem ze świeżych pomidorów, dużą ilością…

Wchodzi kawa, cała na czarno, czyli moja kawiarniana trójka w Poznaniu!

Ostatnie kilka (albo i kilkanaście) tygodni spędziłam nad ogarnięciem tego, czy maleństwo bloguje będzie dalej żyło, czy się pożegnamy. Doszłam do wniosku, że jednak nie potrafię zamknąć na cztery spusty czegoś, co sprawia mi radość. Jedzenie jest cudowne, ale czasem miło napisać kilka słów od siebie, więc maleństwo bloguje zostaje! Ze spokojem tam :) Ze wstydliwym rumieńcem na twarzy spoglądam na ostatnią datę publikowanego tekstu… o zgrozo! WRZESIEŃ, czyli zrobiłam to źle. Skoro…

Dla takich rzeczy warto zakochać się w Poznaniu…

Jakiś czas temu odbył się Culinary Fest (kolejna edycja już w listopadzie).  Wczoraj, u Cyryla, odbyło się spotkanie prasowe kolejnego festiwalu, tym razem kawy :) czyli porannej energii, która daje mi się wybudzić z każdego zaspania. Trzecia edycja, która zaczyna się już jutro (21.09) i będzie trwała do 27 września, czyli do niedzieli.  Mała czarna wśród kaw jest tematem przewodnim zbliżającej się edycji. Czyli…

Do trzech razy sztuka… a raczej pizza.

Poszukiwania idealnej pizzy to jednak bardzo trudne zadanie. Więcej było rozpaczy w moim kulinarnym serduszku niż zabawy podczas odwiedzania pizzerii. Nie polecam. No ale zaczynam od początku! Tak podobno najlepiej.  Pytałam znajomych, czytałam opinie zupełnie obcych mi ludzi. Na pierwszy ogień poszła pizzeria znajdująca się rzut beretem od Maleństwowej Wildy. Suszone Pomidory. Nie wiem, co bardziej mi nie pasowało, średnia pizza czy może podejście obsługi do gości….

Dużo zieleniny, oliwy i… makaron.

Olaboga! GORĄCO, o ile jeszcze nie zauważyliście :D W takie dni wszystko powinno być zimne, mokre i na już! Niestety pomarzyć to sobie można. Jesteś głodny, to albo idziesz do knajpy (gdzie już jest miljon ludzi i długość oczekiwania za posiłkiem to miljion razy miljon) albo stoisz w kuchni, zastanawiając się, co można zrobić „na teraz, by było dobre i najlepiej, by nie parzyło w ciało, bo UPAŁ”. No i tak kminiłam. Dobrze, że w klimatyzowanym pomieszczeniu, bo na tym…

Sztos, wcale nie taki sztos.

Słyszałam same ochy i achy, więc i mi się zachwiało podjarać dobrą pizzą. W jakim ja byłam błędzie… to tylko ja sama wiem :( Szkoda mi trochę, bo ogólnie miejsce ma mega potencjał! Wizualnie wszystko jak najbardziej tak. W sumie mogłabym tam siedzieć długie chwile, gdybym dostała pyszną pizzę i kawę ;) no ale nie będę Wam mówić o pysznej pizzy, bo jej nie dostałam. Smutek. I to bardzo. No…

Domowe lody truskawkowe.

Bloga zapuściłam tak bardzo, jak moją wagę, która olaboga idzie cały czas w górę :D Skoro mamy lato i jest GORĄCO, to może przepis na domowe lody, co? Pewnie, że tak! Pomijając wstęp, bo tutaj nic nie trzeba dodawać, przechodzimy do potrzebnych składników i zabieramy się za robotę! :D Potrzebujemy: 3/4 opakowania śmietanki 18% 4 łyżki cukru pudru 80g jogurtu greckiego dowolna ilość truskawek (część miksujemy, kilka…

Podsumowanie maja w obrazkach.

Zrobiłam sobie dość duże zaległości, ale odkopuje się i ruszam w nowym miesiącu z przytupem! Teraz obrazki, które podsumują najlepiej maj, który mamy za sobą ;) Czerlejno. Widok z ogrodu. Na pola! Od lewej: z Maminą na Majówce w Starym Browarze. Odkrycie maja, czyli szczaw! Koncert Odesza w SQ (wejściówki zdobyte kilka godzin przed koncertem! YOLO). Brzeg WSCHODNI, czyli nowa miejsówki nad Wartą.  Mamina z kubolem na Dzień Matki ;) Od lewej: Wrocniecka…