temu odbył się Culinary Fest (kolejna edycja już w listopadzie). Wczoraj, u Cyryla, odbyło się spotkanie prasowe kolejnego festiwalu, tym razem kawy :) czyli porannej
energii, która daje mi się wybudzić z każdego zaspania. Trzecia edycja, która
zaczyna się już jutro (21.09) i będzie trwała do 27 września, czyli do niedzieli.
Mała czarna wśród kaw jest tematem przewodnim zbliżającej się edycji. Czyli nic innego jak espresso! Przyznam się bez bicia, że w życiu nie piłam tej czarnej mazi. Jestem zakochana w alternatywnym parzeniu kawy, a gdy mam już wypić kawę z ekspresu, to zawsze wybieram latte. Wiem, nie są to jakieś wyżyny w kategorii kaw, ale lepsze to niż rozpuszczalna. Grzech. Więcej nie powiem :D
Podczas festiwalowych dni, zawsze mamy do wyboru całkiem spoko miejsca, które opuszczamy z uśmiechem na twarzy :) Tutaj akurat mam na myśli te jedzeniowe, bo tylko jadłam, nie piłam. Jednak jak po Culinary Fest wychodziłam zadowolona, to dlaczego po KAWA Festiwal nie mam wyjść zadowolona? Czekać na nas będą kawy solo/desery solo i w duecie. Cenowo jak zawsze na plus, czyli samotna kawa to wydatek 6 złotych, deser na raz to 7 złotych, a pakiet to 10 złotych. Jeszcze jakieś pytania? :)
Zerkając na menu już widzę, że moje nowe postanowienia, odżywania się zdrowiej, właśnie legło w gruzach ;) No ale ze spokojem! Jeszcze uda mi się je zrealizować :)
Zdjęcia: Culinary Fest :)