Luty w kwadracie

Kiedy luty, obuj buty. Tak mówi przysłowie i w poprzednim miesiącu było dużo w tym prawdy. Przymroziło na ostatnie dni lutego, że brrr. W mieszkaniu zimno, nie polecam mieszkania w starej kamienicy. Na dworze zimno. Wszędzie zimno! Najlepiej być żywym burrito, mieć ciepłą herbatę obok i odpaloną konsolę. Tylko tak można przeżyć mroźną zimę bez śniegu. Rzekłam.

Gdy już udało mi się wydostać z łóżka, to czytałam polskiego Vogue’a, spacerowałam, piłam kawę i cieszyłam się, że już miesiąc bliżej do koncertu Marilyna Mansona! Aaaaa jeszcze chwila i jedno z moich marzeń się spełni :) A teraz czas na migawki z lutego :)

1. Poranki mogą być ciężkie, ale czasem dobrze jest pospać do południa i dalej mieć „lazy morning” :)
2. Doczekałam się polskiego wydania Vogue. Jednym nie podoba się okładka i zawartość, drugim podoba się wszystko, tak to już jest. A mi? Ja cieszę się, że mamy to! Mamy pierwszy numer polskiego Vogue! Moja Mama i ja jesteśmy zadowolone :)
3. Moje wieczorne rytuały. Mogłabym powiedzieć, że sam na sam, ale mając koty, są to momenty kocie :)
4. Z takiego superaśnego kubka, kawa smakuje jeszcze lepiej niż do tej pory! Kubol z Tigera, a koszulka z Myszką Miki z wyprzedaży z Pull&Beara :)

1. Czasem spoko wyruszyć na 4km spacer i zachwycać się poznańskimi neonami. Ten znaleziony przy Yeżyce Kuchnia na Szamarzewskiego 17.
2. Igerspoznań i Poznań Photo Talks. Spotykamy się z interesującymi ludźmi, których pasją jest fotografia, czy to analogowa, czy mobilna. 24 lutego spotkaliśmy się Dmytro Gurnickim, który fotografuje kobiece akty.
3. Gdy trafiasz do miejsca, gdzie należy posiadać kartę wstępu, bo inaczej możesz pocałować klamkę :D
4. Taką zimę to ja rozumiem, ze śniegiem, mrozem. Tak można żyć <3

Tyle lutowych migawek. Po więcej zapraszam na mojego Instagrama :)