Domowy makaron

Zanim cokolwiek zdziałam w kuchni dzwonię pod najczęściej wybierany numer w telefonie. Do Mamy ;) Tak właśnie było z przepisem na makaron. Przeczytałam kilkanaście stron w internecie, przejrzałam kilka książek kulinarnych, ale nigdzie nie znalazłam przepisu idealnego. Wystarczy napisać do Izy i wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane ;)

Cynamonowe gniazda

Chciałam napisać, że niebawem moje urodziny, ale trochę nagięłabym czas. Właśnie mijają ostatnie godziny, gdy jestem 26-latką! Od jutra będzie mi jeszcze bliżej do okrągłej 30-stki i pocieszam się faktem, że przynajmniej jako jeszcze starsza dziewczyna będę jeszcze lepiej gotować :D Jeśli urodziny mają być przyjemnie, potrzebują słodkiej oprawy, zasłodźcie się ze mną ;)

Leczo z ciecierzycy

Po przeprowadzce sądziłam, że kilka kulinarnych rzeczy gdzieś się zawieruszyła i nie pozostało mi nic innego jak raz na zawsze się z nimi pożegnać. Tyczy się to nietylko przyborów kuchennych, ale również rzeczy do jedzenia takich jak przetwory albo nigdy nie otwarte opakowania z kaszami i innymi takimi. Taka np. ciecierzyca samotnie spędziła całe lato skitrana na najwyższej półce i to jeszcze przysunięta do samego końca!

Domowa pizza #part1

Trochę już czasu upłynęło od momentu, gdy powiedziałam domownikom (czyli chłopakowi i kotom), że musimy zrobić sobie cykl pizzowy i opychać się nimi minimum raz w tygodniu! W końcu dotrzymałam słowa i przy odwiedzinach nowej sąsiadki ruszyło koło :) 

Drożdżowe rogaliki z marmoladą

Poznanianka ze mnie słaba, bo tylko w połowie, ale od kiedy pamiętam 11 listopada to dzień, w którym opycham się rogalami świętomarcińskimi ile tylko fabryka dała! W tym roku zaczęłam świętowanie wcześniej, bo już 2 tygodnie temu. Wszystko przez Mamę Izę i jej wyprawę do cukierni – „Wezmę dwa najmniejsze, bo to tyle co nic” ;) Jasne!

Dlaczego warto sięgnąć po książkę „Chujowej Pani Domu”?

Każdy z nas ma w swojej domowej biblioteczce książki, które kupił w przypływie chwili i od momentu postawienia ich na półce jedyny kontakt z nimi ma podczas wycierania kurzu. Grzecznie przyznaję, że i ja mam takie książki. Staram się tak dobierać (a raczej tak mi się wydaje) pozycje książkowe, by po upływie kilku miesięcy, a nawet lat, skierować dłoń i wybrać właśnie TĘ książkę! Zdarza się nawet, że w dniu zakupu już zaczynam…

Makaron z dynią

Sezonowe warzywa mają to do siebie, że z utęsknieniem czekamy na ten konkretny czas, by się nimi cieszyć. Możemy również oszukać przeznaczenie – przechowywać dobrodziejstwa w kuchennej szafce i wyciągać ulubiony smak, kiedy mamy na niego ochotę.

Dyniowe kopytka

Powinnam się chyba skontaktować z jakimś lekarzem, bo obsesyjnie myślę o dyni! Nie pomaga mi w tym moja Mama. Gorzej! Sama proponuje, bym wybrała się na jej działkę i zabrała dynie do siebie. No dobra, jedzenie jedzeniem, ale czeka mnie wydrążanie tej pomarańczowej kuli na Halloween :)