Trochę już czasu upłynęło od momentu, gdy powiedziałam domownikom (czyli chłopakowi i kotom), że musimy zrobić sobie cykl pizzowy i opychać się nimi minimum raz w tygodniu! W końcu dotrzymałam słowa i przy odwiedzinach nowej sąsiadki ruszyło koło :)
Dzisiaj padło na paprykowy spód i małą wegańską część, czyli tofu ;) Trzeci najbardziej pożądany mężczyzna w Polsce, znajoma z Twittera i w sumie ja, byliśmy zadowoleni z efektu. Prawda jest taka, że gdy jest boczek w potrawie, każdy jest wniebowzięty w naszym domu :)
Potrzebujemy:
Na ciasto:
200 ml letniej wody (jednak nie musimy wykorzystywać całości)
200 g mąki pszennej
25 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
3 łyżeczki oregano
2 płaskie łyżeczki papryki słodkiej
1 płaska łyżeczka papryki ostrej
odrobina oleju ryżowego
Drożdze kruszymy, dodajemy łyżeczkę cukru i podlewamy odrobiną wody. Nie mieszamy! Odstawiamy pod przykryciem na około 15 minut.
W osobnej misce łączymy mąkę z przyprawami i solą. Wlewamy zaczyn drożdżowy, 150 ml wody (dokładnie tyle ja użyłam) i wyrabiamy. Gdy ciasto dokładnie uformowaliśmy, na dłoń nalewamy odrobinę oleju ryżowego i nacieramy masę. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę.
Czas na sos ;)
Sos:
4 pomidory
1 łyżka oleju ryżowego
ząbek czosnku
1 płaska łyżeczka ostrej papryki
1 płaska łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
2 płaskie łyżeczki słodkiej papryki
1 płaska łyżeczka pieprzu cayenne
Pomidory możemy sparzyć albo bezpośrednio po umyciu zabrać się za krojenie w dużą kostkę, pozbywając się tylko twardego środka. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy czerwone warzywo. Z czasem zaczną robić się bardziej miękkie i wtedy możemy je dusić tym śmiesznym przyrządem do ściskania np. ziemniaków, by sos był bardziej aksamitny. Gdy zawartość patelni zacznie gęstnieć, dodajemy przyprawy, zestawiamy z palnika i zabieramy się za dodatki do pizzy.
Dodatki:
1/2 białej cebuli
1/2 czerwonej papryki
1/2 zielonej papryki
1/2 kostki mozzarelli
1/3 tofu wędzonego
kilka plasterków boczku wędzonego
kilka plasterków szynki, którą mamy w lodówce
duża garść startego żółtego sera
garść szczypiorku do podania
Cebulę obieramy, przekrawamy na połowę i kroimy w piórka. Papryki myjemy i każdą część ciachamy w cienkie paski. Mozzarellę tniemy w plasterki, a tofu w średnią kostkę. Plasterki boczku kromy w paski. Wędlinę rozrywamy nieregularnie i bezpośrednio wrzucamy na pizzę.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia przekładamy ciasto i zamiast wałka używamy opuszków palców, by równomiernie rozłożyć masę. Teraz czas na nałożenie sosu i dodatków w kolejności w jakiej tylko chcemy ;)
Całość wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190’C i pieczemy przez 20-25 minut.
Ciepłą pizzę kroimy na kawałki, posypujemy świeżym szczypiorkiem i zabieramy się za najlepszą część, czyli jedzenie! Smacznego ;)