Luty w kwadracie

Kiedy luty, obuj buty. Tak mówi przysłowie i w poprzednim miesiącu było dużo w tym prawdy. Przymroziło na ostatnie dni lutego, że brrr. W mieszkaniu zimno, nie polecam mieszkania w starej kamienicy. Na dworze zimno. Wszędzie zimno! Najlepiej być żywym burrito, mieć ciepłą herbatę obok i odpaloną konsolę. Tylko tak można przeżyć mroźną zimę bez śniegu. Rzekłam.

Styczeń w kwadracie

No i gdzie ten cały styczeń się podział, co? Już mamy luty, a ja po zdjęciach stwierdziłam, że chyba wolałam spędzać styczniowe dni i wieczory na czytaniu książek i oglądaniu seriali, niż wystawianiu nosa poza mieszkanie. Mróz był bez śniegu, więc bez sensu spacerować. Taka prawda!

Listopad w kwadracie

Listopad to mój ulubiony miesiąc :) Za rogiem Mikołajki, Boże Narodzenie, Nowy Rok. Same dobre rzeczy. Nie wspomnę już o swoich urodzinach :D Warto urodzić się równy miesiąc przed świętami, bo oczekiwanie na Pierwszą Gwiazdkę mam usłaną prezentami. No, ale ogólnie było spokojnie. Było dużo pichcenia, szwędania się po mieście, by trafić w końcu do sprawdzonych miejsc. 

Październik w kwadracie

Gdzie podział się umiarkowanie ciepły październik i dlaczego mamy już zimny listopad? No spoko, że zaraz święta, prezenty i nawet lubiany przeze mnie śnieg, ale dlaczego jest tak zimnooooo?! Nie może być przez krótką chwilę zimno – by popadał śnieg – pocieszymy się i wróci słoneczna pogoda? Byłoby idealnie, ale gdy nie możemy tego mieć, to chociaż w domu zróbmy sobie namiastkę przyjemności :) 

Wrzesień w kwadracie

Dopiero, co cieszyłam się z września, słońca, Babiego Lata a tutaj co? Październik już się rozpoczął. Niby mnie udobruchał, bo było całkiem ciepło (jak na jesień), słonecznie, ale już się dobro skończyło. Wiatr się zmógł, coraz więcej liści pod nogami, więc niebawem zacznie się wyliczanie dni bez deszczu, bo tak będzie łatwiej. No i po co kupowałam te sukienki? Coś poszło nie tak!

Sierpień w kwadracie

Niech się przyzna ten, kto zabrał mi cały sierpień! Ale już! Co się stało z tymi dniami? Dopiero planowałam wyjazd z Mamą na wakacje (tak, w wieku 27 lat pojechałam z Mamą na wakacje i… było super!), cieszyłam się nowymi dniami, a teraz jedyne co mi pozostaje, to odliczanie do jesieni. Ta niezbyt ciepła pora roku może nie wzbudzać naszej sympatii, ale u mnie o dziwo wzbudza! Dlaczego? Kupiłam na letniej wyprzedaży…

Lipiec w kwadracie

Lipiec zaskoczył wszystkich na ostatniej prostej i pożegnał nas takimi upałami, że nic tylko chodzić w stroju kąpielowym po mieście. Serio, tak chyba jest najwygodniej przy takiej temperaturze ;) W minionym miesiącu pobiłam swój tegoroczny rekord w bywaniu w stolicy. Byłam całe dwa razy i coraz bardziej się przekonuje, że jednak Poznań kocham miłościa największą, a Warszawa jest okeeej, o ile masz obok siebie fajnych ludzi. No i metro jest…

Czerwiec w kwadracie

Patrząc po zdjęciach w czerwcu, musiałam trochę kilometrów przejść, by porobić je wszystkie ;) Dodatkowo wypić hektolitry kawy i zjeść dość dużo jedzenia. No, ale przecież co to dla mnie! W minionym miesiącu odbył się też  jeden z moich ulubionych festiwali w Poznaniu, Malta Festival. Moim zdaniem każdy lubujący się w kulturze, chociaż raz powinien być na nim i pooglądać randomowe rzeczy. Samo obcowanie z nimi sprawia, że festiwal jest…

Maj w kwadracie

Maj to mój ulubiony miesiąc w roku. Wszystko już się zdążyło obudzić do życia i pokazuje swoje piękno. Można odstawić zimowe rzeczy do szafy (chociaż w tym roku zimowy outfit nie chciał być zapomniany dość długo), przesiadywać w ulubionych miejscach, ale już w zielonych ogródkach i spacerować do późnych godzin, bo słońce świeci coraz dłużej :) W maju świętowałam imieniny, Dzień Matki z Mamą i jej urodziny :) Miesiąc minął praktycznie…