Też tak macie, że jak coś za Wami chodzi przez kilka dni, to w końcu się łamiecie i dajecie się ponieść pokusie? Ja tak zawsze mam z kurczakiem curry. Niby to nie jest jakieś moje ulubione danie, ale jak już sobie wkręcę, że taka mała porcyjka z ryżem uratuje nawet najgorszy dzień (a wiadomo jaka brzydota za oknem!), to zbieram się do sklepu, robię zakupy i po 45 minutach mam swoją zachciankę :D
Chociaż, gdyby się tak zastanowić, to kurczak curry zawsze ląduje w misce, gdy pociągam nosem (ja albo mój domownik). Do kurczaka dodaje jalapeno i jemy aż nam się uszy trzęsą i z gorącego posiłku i z jego ostrości ;) No jak walczyć z zarazkami, to chociaż ze smacznym wsparciem! Jest to jakieś rozwiązanie ;)
Potrzebujemy:
mleczko kokosowe 400 ml
papryka zielona
papryka czerwona
średnia biała cebula
pierś z kurczaka
ulubiony ryż
1 łyżeczka curry
około 1 łyżki ciemnego sosu sojowego
1 łyżeczka papryki wędzonej
1 łyżeczka papryki słodkiej
0,5 łyżeczki papryki ostrej
odrobina papryki jalapeno
olej ryżowy
2 łyżki masła
Na pierwszy ogień idzie ryż, który gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Po odcedzeniu, dodajemy do niego 2 łyżki masła, mieszamy, przykrywamy pokrywką i odstawiamy.
Cebulę obieramy, kroimy w średnią kostkę i odstawiamy do lodówki, by już więcej nie płakać ;)
Zabieramy się teraz za pierść z kurczaka, którą najpierw myjemy, osuszamy a następnie kroimy w niedbałą kostkę. Tylko nie przesadzajmy z wielkością ;) Wrzucamy do miseczki, zalewamy 2 łyżkami oleju ryżowego, dosypujemy szczyptę pieprzu, paprykę ostrą i słodką. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na kilka chwil, by smaki nam się przegryzły.
Na kolejny ogień idą papryki! Myjemy, oczyszczamy z nasion i kroimy w kostkę.
Na rozgrzany olej ryżowy wrzucamy cebulę i ją szklimy. Dorzucamy pierś z kurczaka i obsmażamy z każdej strony. Dodajemy papryki i smażymy wszystko razem około 4 minutów. Teraz czas na dolanie mleczka kokosowego. Dokładnie mieszamy, zmniejszamy moc palnika i od czasu do czasu myrdamy kopystką.
Gdy uzyskamy konsystencję, którą chcemy, doprawiamy do smaku naszymi przyprawami i dolewamy odrobinę sosu sojowego (u mnie wlało się ciut za dużo, ale tylko ciut ;)). Całość pozostawiamy jeszcze na palniku przez około 3 minuty.
Do głębokiego talerza, nakładamy ryż i dolewamy naszego curry z kurczakiem. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak sięgnąć po łyżkę i smakować naszych pyszności!
Smacznego :)