Marzec w kwadracie

W marcu mało się działo na blogu, bo ten miesiąc nie należy do moich ulubionych i raczej wolę zaszyć się w swoich ulubionych miejscach i popstrykać kilka zdjęć niż próbować udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Minęła 1/4 roku i od kwietnia działam ze zdwojoną mocą! 

Powiem tylko, że jestem uzbrojona w świąteczną moc i od poniedziałku zaszyję (albo raczej zakucharzę) się w kuchni i niebawem zobaczycie moje wygrane bitwy na smaki ;) A teraz czas na małe podsumowanie w instagramowych kwadratach minionego miesiąca!

1. Zdjęcie na konkurs z magazynem USTA. Może i wygrałam roczną prenumeratę, tylko zapomnieli odpisać na wiadomość i uważają za spoko rozwiązanie, że dopiero się ona zacznie od przyszłego numeru pomimo, że miałam dostać pod same drzwi obecny :(
2. Należy uwieczniać na zdjęciach dobre rzeczy, które przychodzą co miesiąc ;) Takimi dobrociami jest Cud Miód Box prowadzony przez moich znajomych, którym dziękuję za zrobienie czegoś tak smacznego! Niebawem więcej o nich znajdziecie u mnie na blogu :)
3. Trampkowy sezon uważam za otwarty :) Chociaż kto powiedział, że kiedykolwiek się on kończy :>
4. Primark wjeżdża na włości, gdy znajomi udają się na odpoczynek do kraju, gdzie taki dobrobyt jest na wyciągnięciu ręki :) Disneyowskie skarpeciochy to najlepsze skarpeciochy!

1. Wszędzie dobrze, ale najlepiej w Minister Cafe :) Tam można poczuć się jak w domu. Drugim domu :)
2. Warszawa na dwa dni to spotkanie z Siostrą i odwiedzanie z nią hipsterskich miejsc ;) Na zdjęciu widać Mango vegan street food.
3. Nowe miejsce kawiarnane w Poznaniu, Peryskop. Kiedyś to Tłok był najmniejszym miejscem z kawą, dzisiaj to właśnie w Pasażu Apollo znajdziecie taki mały kąt ;)
4. Wiosna odwiedziła na moment Poznań i uciekła :(

1. Sezon na lody otwarty, tak jak otwarty sezon na kolejki do dobrych lodziarni. Na zdjęciu słony karmel z Kolorowej na 27 grudnia :)
2. Kadr z wycieczki po Browarze Lecha. Po relację zapraszam tutaj :)
3. Mamina kolekcja swetrów nie zna końca ;)
4. Obrady przy okrągłym stole z igersowymi przyjaciółmi i dopinanie na ostatni guzik photo of the year 2016. 

Po resztę ujęć jedzenia i Poznania zapraszam na maleństwowego Instagrama :)