Drożdżowa chałka z sosem pomidorowym

Przepis z cyklu: widziałam na Instagramie i też takie chcę! No, to pokombinowałam z ciastem drożdżowym i poszalałam z wypełnieniem, które okazało się na tyle w punkt, że całość smacznie się komponuje! Później wystarczyło masło, ulubiona wędlina i zajadałam się przez kilka dni, bo chałka nie wysycha na wiór. W piekarniku wytrzymała 3 dni i codziennie byłam zdziwiona świeżością, bo już się zamartwiałam, że nie zdążymy zjeść zanim wyschnie ;) A tutaj taki psikus!

Jeszcze kilka drożdżowych wypieków, a dojdę do takiej perfekcji, że będziecie mogli mnie budzić w środku nocy, a ja będę w stanie na jednym wydechu wyrecytować wszystkie gramatury podstawowego przepisu ;) W przypadku przepisu na chałkę, sami przekonacie się, że nie tylko bajecznie wygląda, ale tak samo smakuje. Następnym razem mam zamiar zrobić zwykły wypiek drożdżowy bez żadnych wypełnień ;) Od klasyki przecież nikomu nie stało się nic złego.

Potrzebujemy:


50 g rozpuszczonego masła

25 g świeżych drożdży

1 łyżka cukru + 1 łyżeczka cukru do jajek

120 ml letniego mleka

2 jajka

1 żółtko

300 g mąki pszennej + trochę do podsypania

1 płaska łyżeczka soli

1 łyżeczka cukru wanilinowego

opcjonalnie garść czarnuszki do posypania na wierzch

białko do posmarowania


5 pomidorów

odrobina oleju ryżowego

1 płaska łyżeczka ostrego pieprzu

2 płaskie łyżeczki słodkiej papryki

1 płaska łyżeczka chili

1 płaska łyżeczka pieprzu młotkowany z kolendrą

3 łyżeczki oregano

2 łyżki ciemnego sosu sojowego


Zaczynamy od ciasta drożdżowego, bo po wyrobieniu będzie potrzebowało dobrej godziny, by móc z nim cokolwiek robić dalej ;)
Na samym początku rozpuszczamy w rondelku masło i studzimy by miało temperaturę pokojową, gdy będziemy je dodawać do całości.
Drożdże kruszymy do pojemnika, dodajemy łyżkę cukru i zalewamy letnim mlekiem, by wszystko było nim zakryte. Odstawiamy na mniej więcej 15 minut, przykryte ściereczką i zabieramy się za odmierzanie reszty składników.
Jajka z żółtkiem (te wszystkie zaległe białka wykorzystamy w końcu na bezy. Obiecuję!) łączmy z łyżeczką cukru. Mąkę wsypujemy do dużej miski, dodajemy sól i cukier wanilinowy. 
Gdy nasze drożdże zaczną pracować, wlewamy zawartość pojemnika do mąki. Dolewamy rozpuszczone masło, resztę mleka i na koniec jajka z cukrem. Na początku wszystko delikatnie łączymy drewnianą łyżką, by później zakasać rękawy i robić zbrodnię na cieście drożdżowym gołymi rękoma ;) Możemy trochę podsypywać , by ciasto elegancko odrywało się od dłoni. Formujemy kulę, przykrywamy ściereczką i odkładamy na minimum godzinę. Jeśli posiedzi w ciepłym miejscu 1,5 godziny też się nic nie stanie ;)


Zabieramy się za nasz sos. Po jego zrobieniu, wiem już, że sosu pomidorowego zostanie jeszcze na jedną pizzę, więc wystarczy wolny słoik i mamy tydzień na jego wykorzystanie ;)

Na początku parzymy pomidory, by żadna skórka nam nie przeszkadzała. Każde czerwone warzywo kroimy w niedbałą kostkę i wrzucamy całość na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju ryżowego. No i w sumie tyle do momentu aż zaczną się rozpadać. Od czasu do czasu pamiętajmy, by całość mieszać!
Na samym końcu doprawiamy naszymi przyprawami do smaku i odstawiamy na dłuższą chwilę, by sos trochę ostygł.


Teraz kilka prostych kroków jak z kulki ciasta drożdżowego zrobić chałkę!

1. Wyciągamy ciasto z miski na oprószoną mąką stolnicę.

2. Jedną dużą kulę dzielimy na równiutkie 3 mniejsze kulki.

3. Z każdej kulki ma powstać wężyk na tyle długi, by chałka miała więcej niż 2 sploty ;)

4. Każdy wąż wałkujemy, by był dość szeroki na posmarowanie środka sosem pomidorowym. 

5. Każdą część smarujemy sosem. Dość cienko, bo później przy składaniu będzie wypadać jego nadmiar.

6. Zwijamy każdą część, by znowu powstały wężyki. U góry łączymy trzy pasma, by podczas zaplatania nic nam się nie rozwaliło i trzymało się w jednym miejscu.
Wszyscy ci, którzy mieli styczność z warkoczami zrobią to w mgnieniu oka. Dla reszty może być nieco trudniej, ale nie poddawajcie się, bo to zwykłe dobieranie od lewej i prawej strony ;) Sami zobaczycie, że wcale nie jest to jakaś ciemna magia. Końcówkę łączymy tak samo jak zrobiliśmy to z górą, by wszystko trzymało fason!

7. Wierzch smarujemy białkiem i posypujemy czarnuszką. Odstawiamy na 15 minut i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180’C na mniej więcej 20 minut. Warto zerknąć po 10 minutach, czy wierzch nie jest zbyt opalony. Jeżeli jest to wtedy możemy zmniejszyć temperaturę do 150’C. 

8. Poczekajmy, by chałka trochę się ostudziła, bo przecież w środku mamy gorący sos pomidorowy, który może poparzyć nam podniebienie. Potwierdzone info.

10. Teraz wystarczy nam masło, ulubiona wędlina, ser i możemy zajadać się własnym drożdżowym wypiekiem!

Smacznego!