Tortilla z warzywami. Z mięsem.

Wrzesień. Wrrr od razu kojarzy się z krótszymi dniami, chłodnym wiatrem i deszczem. Maleństwo nie lubi deszczu ale deszcz lubi Maleństwo, bo zawsze leci na mnie. Ciężkie to życie! :D Grunt, że kuchnia przez cały rok jest taka kochana i pozwala na maleństwowe rewolucje :) #tylewygrać
Tyle gotowałam, tyle fociłam, a nie miałam czasu dodać przepisów, bo doba krótka, bo zmęczenie, bo miliony wymówek.
Powrót zaczynam od tortilli. Szybko, smacznie i później turlasz się po mieszkaniu ;) Inaczej się nie da ;) Serio, serio!

Potrzebujemy:

opakowanie tortilli (niebawem będzie podejście do zrobienia własnej!)
mała papryka
4 pieczarki
szalotka
1/2 średniej cukinii
3 polędwiczki
4 pomidorki limo
mały jogurt grecki
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
słodka wędzona papryka



Warzywa kroimy według uznania, w kostkę, podłużnie, jak kto woli. 
Polędwiczki doprawiamy przyprawami i zalewamy oliwą z oliwek, by przeszły w smaku. W międzyczasie – do jogurtu greckiego dodajemy czosnek, wcześniej drobniutko posiekany, łączymy ze szczyptą soli, pieprzu i papryki. Dokładnie mieszamy i wstawiamy do lodówki, gdzie nasz sos będzie czekał na finisz przygotowań ;) 
Pieczarki i kurczaka smażymy na oliwie z oliwek i dodajemy do naszej tortillowej rodzinki smakowej ;) Na samym końcu podgrzewamy nasze tortille, by nam grzały obiad ;)

Czyli smacznego, czy coś w ten deseń ;)