Placki ziemniaczano-marchewkowe.

Kiedyś się zgubię. W centrum handlowym, w mieście, w przepisach, gdziekolwiek to jest możliwe. Czasem się zastanawiam, czy zabieram ze sobą głowę, gdy wychodzę z mieszkania. Przynajmniej w kuchni powinnam mieć głowę na karku, ale czasem zapominam i dlatego później narzekam, że tu się poparzyłam, tu się przecięłam, tu sobie starłam skórkę. W ogóle dużo narzekam, marudzę i często powtarzam „nie będę więcej gotować Tobie obiadów”, a mój Smakosz tylko się uśmiecha „będziesz”. I to robię.
Dzisiaj zabrałam Smakosza do kuchni i nim dyrygowałam. Obierz ziemniaki, zetrzyj marchewkę i cebulę. Za pomoc, pierwszy miał okazję wypróbować placków ziemniaczano-marchewkowych.


Do obiadu potrzebujemy:

2 średnie ziemniaki
1 duża marchewka
mała cebula
jajko
3 łyżki mąki ziemniaczanej
sól
pieprz

Ziemniaki, cebulę i marchewkę ścieramy na średnich oczkach tarki. Wszystkie warzywa ścieramy osobno, bo ziemniaki należy odcedzić. Po zrobieniu tej czynności, składniki łączymy ze sobą. Dodajemy jajko (bez skorupki, tylko zawartość), przyprawy i mąkę. Dokładnie mieszamy i jeśli uznamy, że ciasto na placki jest zbyt rzadkie, możemy dodać jeszcze łyżkę mąki ziemniaczanej. Gdy naszym sokolim wzrokiem, uznamy że ciasto się nadaje na patelnie, rozgrzewamy olej i nakładamy porcjami jak zwykłe placki ziemniaczane. Smażymy z każdej ze stron i po nałożeniu na talerz, zabieramy się do konsumpcji. 
Placki można jeść z naturalnym jogurtem połączonym z wyciśniętym czosnkiem z dodatkiem naszych ulubionych przypraw.
Było szybko i smacznie. 

Smacznego!