Niektórzy z nas, widząc napis „wegański” od razu kiwają głową, że nie i koniec tematu. Jednak coś, co nie jest z produktów nam dobrze znanych z dzieciństwa, wcale nie musi oznaczać, że będzie niesmaczne. Czasem możemy się pozytywnie zaskoczyć i później sami prosimy o dokładki ;) Tak właśnie jest z wegańskim brownie. Niby brownie, ale wegańskie.
Nawet moja Mama, która ostrożnie podchodzi do nowości, nie mogła się oderwać od ciasta. W sumie, cieszę się, że udało mi się chociaż załapać na kawałek, bo inaczej musiałabym obejść się smakiem ;) Cała Iza.
No i cała zabawa z ciastem jest dość krótka. Chyba najwięcej czasu poświęcamy rozpuszczeniu czekolady ;)
Potrzebujemy:
1 szklanka oleju kokosowego
2 tabliczki gorzkiej czekolady = kilka kostek czekolady na wierzch
2-3 łyżki masła orzechowego
3 łyżki kakao
1.5 szklanki mąki pszennej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
olejek waniliowy
około 1 szklanki wody z puszki z ciecierzycy
1 szklanka cukru
Zaczynamy od zblendowania wody od cieciorki z cukrem (blenderem będzie najszybciej).
Czekoladę siekamy (odkładamy kilka kostek) i wrzucamy do pogrzanego oleju kokosowego. Dodajemy kakao oraz masło orzechowe. Zestawiamy z palnika i chwilę studzimy zanim przejdziemy do kolejnych czynności.
Do wysokiego naczynia blendera, wlewamy masę czekoladową i miksujemy, by później przelać do miski. Dodajemy mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia oraz olejek waniliowy. Wszystko razem dokładnie mieszamy i wlewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch dekorujemy niedbale kostkami czekolady, które wcześniej odłożyliśmy.
Pieczemy przez minimum 20 minut w 200’C. Możemy od czasu do czasu sprawdzać wykałaczką, czy jest dostatecznie mokry, bo brownie zbyt suche przestaje być brownie, a przecież tego nie chcemy ;)
Smacznego!