Gdy chodzi za Tobą risotto, ale jednak bardziej masz ochotę na kaszę pęczak niż ryż, to wtedy wychodzi tytułowe pęczotto ;) Grunt, że w końcu spełniłam swoją zachciankę kulinarną! Smakoszowi dodałam boczek i też zajadał się ze smakiem. Chociaż nie wiem, czy to było spowodowane dobrym smakiem, czy zwyczajnie choróbsko rozłożyło go na dobre. Zostańmy przy wersji, że zwyczajnie było pyszne!
W sumie czeka na Was również wersja risotto z kremem z zielonego groszku, bo wisi w szkicach chyba już od roku i w końcu doczeka się swoich 5 minut na blogu ;) Ale teraz czas na pomidory! Tęskno za wiosną i latem, gdy targi zapełniają się świeżymi warzywami, które kilka godzin wcześniej były jeszcze na krzakach, grzecznie w grządkach a jesienią i zimą trzeba się posiłkować mrożonkami i rzeczami w puszkach. Chociaż zawsze lepsze to niż rozłąka w sumie na pół roku!
No dobra, ja tutaj przepis na pęczotto pomidorowe obiecałam ;) Jeśli chcecie, po zeszkleniu cebulki możecie dodać boczek pokrojony w słupki, ale nie jest on konieczny. Zawsze można go dodać na wierzch albo zajadać się pęczotto bezmięsnym ;) Co kto lubi! Grunt, by każdy smakosz był zadowolony!
Potrzebujemy (dla 2 osób):
1 czerwona papryka
200g kaszy pęczak
3 świeże pomidory
1 puszka całych pomidorów bez skórki
1 biała cebula
3 ząbki czosnku
500 ml bulionu warzywnego
odrobina oleju ryżowego
2 łyżeczki słodkiej papryki
1 płaska łyżeczka suszonej papryczki jalapeno
1 płaska łyżeczka papryki ostrej
1 łyżeczka pieprzu młotkowany z kolendrą
opcjonalnie kawałek boczku wędzonego
garść sera feta
3 łyżki oleju ryżowego
1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżeczka papryki słodkiej
szczypiorek
Do wysokiego garnka wlewamy odrobinę oleju ryżowego. Gdy się rozgrzeje, wrzucamy pokrojoną w średnią kostkę cebulę i ją szklimy. Jeśli decydujemy się na wersję mięsną, to właśnie mamy czas na dodanie pokrojonego w cienkie paski boczku wędzonego. Po kilku minutach skwierczenia, dodajemy pokrojoną w średnią kostkę paprykę. Wszystko razem smażymy około 5 minut.
W międzyczasie świeże pomidory parzymy, obieramy ze skórki i niedbale kroimy, wycinając oczywiście twardy środek.
Do garnka wsypujemy odmierzoną ilość kaszy pęczak, mieszamy całość i podsmażamy przez minutę. Dodajemy pomidory i te z puszki i te świeże. Dokładnie łączymy smaki, a na końcu wlewamy cały bulion. Zmniejszamy moc palnika, garnek przykrywamy pokrywką i od czasu do czasu mieszamy kopystką, by nic nam się nie przypaliło! Szkoda garnka i jedzenia ;)
Gotujemy całość 30-40 minut. W międzyczasie sprawdzajmy ilość płynu, bo pomimo tego, że kasza ma wchłonąć i bulion i sos pomidorowy, pęczotto ma być kremowe w konsystencji.
Gdy zostanie nam 10 minut do końca, dodajemy partiami przyprawy, a ząbki czosnku przeciskamy przez praskę.
Zostawiamy garnek i przechodzimy do dodatków.
W miseczce rozkruszamy w palcach ser feta, dolewamy 3 łyżki oleju ryżowego, doprawiamy pieprzem i papryką. Dokładnie mieszamy. Bezpośrednio przed podaniem posypujemy posiekanym szczypiorkiem.
Gdy pęczotto jest już gotowe, przekładamy porcje na głębokie talerze, posypujemy serem feta i opcjonalnie możemy posypać dodatkowo szczypiorkiem. Teraz widelce w dłoń i smacznego! ;)