Domowy lukier na dwa sposoby

Rzeczy robione samodzielnie podobno są stokroć lepsze od tych kupnych. Chyba to bardziej niż pewne ;) Taki lukier domowy jest doskonałym przykładem, że rzeczy zrobione od serca i po swojemu smakują najlepiej! Dodajmy do tego wypieki, które właśnie wyciągamy z piekarniki i przyozdabiamy takim domowym produktem, który własnie wyszedł spod naszej ręki ;) Dobra, idę po kawałek ciasta! Przekonaliście mnie.

Wczoraj miałam dla Was przepis na drożdżowy zawijaniec a wcześniej na pierniki bożonarodzeniowe. Dzisiaj podzielę się z Wami szybką i sprawdzoną recepturą na lukier, który sprawi, że nasze wypieki będą wyglądały jak z cukierniczej wystawy! A dalej będą nasze ;)

Nie ma tutaj niczego skomplikowanego. Podałam gramatury na kilkanaście sztuk pierników, więc jeśli będziecie trzymać się proporcji śmiało możecie zrobić manufakturę lukru! ;)


2 łyżki białka

5 łyżek cukru pudru


1 łyżka gorącej wody

1 łyżka soku z cytryny

6 łyżek cukru pudru


W obu przypadkach, do pojemnika dodaję najpierw płyn (gorącą wodę lub białko) a następnie dodaję po dwie łyżki cukru pudru i dokładnie mieszam, by nie powstały grudki. Następnie dodaję resztę cukru i sok z cytryny jak w jednym przepisie. 

Jeśli chcemy mieć rzadszy ozdobnik, możemy dodać odrobinę więcej białka albo soku z cytryny.

Ozdabiamy nasze wypieki. Dodajemy jakies fikuśne bibeloty i czekamy aż wszystko stężeje, by móc zapakować pierniki jako drobiazgi świąteczne ;) Albo zjeść!

Mam nadzieję, że na coś się przyda ściągawka z domowych lukrów ;)

Smacznego!