Zawsze planujemy sobie, że w następnym roku zaczniemy kupować z duuuużym wyprzedzeniem prezenty świąteczne, a wychodzi tak jak zwykle. Wszystko na ostatnią chwilę. Sama należę do takich osób a później na własne życzenie, jestem jedną z tych osób, które gorączkowo poszukują drobiazgów dla bliskich. Dla przypomnienia, tych osób jest dużo za dużo!
Jeśli tak jak ja jeszcze nie macie prezentów dla miłośników jedzenia, mam dla Was małą ściągawkę, która chociaż trochę powinna Wam pomóc przy kierowaniu się podczas kupna upominków i będziecie mogli odhaczyć jedną pozycję z długaśnej przedświątecznej listy zakupowej ;)
Zaczynamy!
- Kalendarz, który nie jest taki zwyczajny i nie jest podobny do innych z rodziny notesów do planowana. Sezonownik 2017 to miejsce, gdzie nie tylko zapiszesz wszystkie swoje spotkania, rzeczy do zrobienia, czy też szybkie listy zakupów ale także miejsce, w którym poznasz dzikie rośliny, warzywa i owoce, które mają właśnie swój czas i jak je możesz wykorzystać, by cieszyć się odpowiednio ich smakiem ;) Zamówić możecie tutaj albo kupić stacjonarnie w 6 miastach Polski (spis tutaj!).
- Nie okłamujmy się, że nie zwracamy uwagi na kawałek drewna na którym kroimy nasze warzywa, owoce do posiłków albo używamy do sesji zdjęciowych na bloga lub Instagrama ;) Prawda jest taka, że każdy detal jest ważny, nawet deska, która może i nie jest głównym kuchennym bohaterem, ale to na jej powierzchni odgrywają się czasem bardzo krwawe wydarzenia! Warto zainwestować w dobry egzemplarz, dbać o niego i cieszyć się nim przez wiele miesięcy a nawet lat ;) Tutaj znajdziecie model z Fandoo.pl, który sama bym sobie kupiła, gdyby nie to, że niedawno dostałam w prezencie deskę ;)
- Dobrych noży nigdy za wiele w kuchni! Powinno być to jedno z kuchennych przysłów ;) Ile musiałam się nachodzić, próbować i nabluzgać w kuchni, by w końcu dostać w prezencie jeden z noży Gerlach to wiem tylko ja sama i mój chłopak, bo musiał to wszystko znosić razem ze mną! Dobrze się trzymają, nie ześlizgują, więc nie doznajemy uszczerbku na ciele ;) Przetestowałam, więc teraz mogę polecać Wam produkty tej marki, bo jestem zadowolona i zamierzam powiększyć swoją kolekcję o kilka nowych egzemplarzy ;) Bezpośrednie linki znajdziecie tutaj: 1, 2, 3.
- Prezenty nie muszą ogołocić naszego portfela do zera, możemy skupić się na małych drobiazgach, które mogą stać się cegiełką do lepszego dnia. Takim małym sposobem może być podarowanie drugiej osobie drewnianej podkładki pod kubek z ulubioną herbatą, kawą albo zwyczajnie dodatek na stół, który sprawi, że uśmiechniemy się mimowolnie od stanu w jakim się znajdujemy ;) Fandoo.pl w swojej ofercie ma kilka fajnych podkładek, które są dodatkowo w promocyjnych cenach, więc korzystajcie. Tutaj znajdziecie linki do przedmiotów, których zdjęcia dodałam 1 i 2.
- Zapas dobrej kawy albo herbaty zawsze w cenie ;) Jednak nie z samego napoju człowiek się cieszy. Czasem wystarczą dodatki, które urozmaicą czarne poranki. W mieszkaniu mamy manualny młynek do kawy z którego się śmiejemy, że jest substytutem siłowni! Tak sobie wmawiamy, że codzienną dawkę ruchu mamy już z głowy po porannej kawie ;) Dodatkowo mam dla Was kod zniżkowy o wartości 20 złotych przy zakupach za minimum 99 złotych. Wystarczy wpisać malenstwobloguje podczas wypełniania formularza i cieszyć się z przesyłki z naszymi skarbami ;) Kod zniżkowy ważny przez pół roku! W mieszkaniu mamy identyczny manualny młynek, kawę pod dripa i kawiarkę zapisane, jako PILNE DO KUPIENIA ;)
- Przewodnik prezentowy bez książki kulinarnej się nie liczy! Długo zastanawiałam się jaką pozycję mogłabym polecić i przez ostatnie kilkanaście minut wpatrywałam się w swój regał i doszłam do wniosku, że wszystkie książki, które posiadam chyba już zachwalałam, więc mam dla Was coś nowego, czego jeszcze sama nie mam ;) Ostatnio będąc w Bookarescie (chodzę tam wyłącznie wtedy, gdy jestem w Starym Browarze, czyli codziennie :D) przeglądałam nowości w moim ulubionym dziale kulinarnym i natrafiłam na „Wszystkie smaki Skandynawii” Clausa Meyer’a. Środek jest tak cudowny, że krzyczycie CHCĘ TO! Dla pasjonata kulinarnego i tej zimnej części Europy, prezent będzie strzałem w dziesiątkę ;)
- O książce Magdy nie będę się rozpisywać, bo zdania nie zmieniłam i dalej uważam, że ta jedna konkretna książka powinna się znaleźć w biblioteczce każdej kobiety ;) Więcej możecie przeczytać tutaj, a ode mnie macie tylko tyle, że każda minuta poświęcona tej pozycji, to czas dobrze wykorzystany i gdy dotrzecie do końca, macie uczucie, że chcecie więcej ;)
- Jedzenie najlepiej mieć zawsze przy sobie, na przykład nosić na uszach. Dzięki swojej znajomej, Agnieszce, moja szkatułka na biżuterię znacznie zwiększyła swoją zawartość, bo sami zobaczcie jakie to ładne! Pizza, marchewki, truskawki, maliny, jabłka. Od koloru do wyboru :) No i wszystko robione ręcznie, więc podziwiam ją za cierpliwość. Ja pewnie bym dała sobie spokój po 5 minutach i wolała coś ugotować!
- Ładne talerze zawsze są mile widziane pod choinką ;) For.rest design w swojej ofercie prezentuje nam gotowe wzory, które są śliczne, a ponadto na stronie dodatkowo mamy możliwość zamówienia własnego projektu. Możemy przez chwilę pobawić się w Picasso. Oprócz talerzy, mamy do wyboru kubki, naklejki na ścianę, czyli cały miszmasz, który jest miły dla oka i nada się idealnie na jeden z prezentów dla osoby, która ma bzika na punkcie kulinariów ;)
- Mam coś jeszcze dla Was z biżuterii i będzie to ostatnia propozycja zakupowa, która z kulinariami ma coś wspólnego, bo przedstawia usta a przecież są one bardzo ważne w sprawach jedzeniowych ;) Kisskissbijoux mają przedświąteczne rabaty, więc można trochę zaoszczędzić a obdarowana osoba na pewno uśmiechnie się od ucha do ucha zakładając nowy nabytek ;) Całość wykonana z dobrej jakości próby srebra, więc będzie to dobra inwestycja. Wiecie, można prezentem zaimponować i później w ramach wdzięczności otrzymywać pyszne obiady i lunche do pracy! ;)
Mam nadzieję, że Wam trochę pomogłam :)
Zdjęcia użyte we wpisie pochodzą ze stron internetowych z danego punktu. Wszystkie linki zostały zawarte w opisach.