Za każdym razem, gdy w domu Mama przygotuje na obiad bliny, czuję się jak kilkuletnia mała Asia, która wracała z dworu po całodziennym bieganiu z chłopakami za piłką! Przywykłam, że ten placek drożdżowy jem wyłącznie na słodko, ale ostatnio eksperymentowaliśmy w mieszkaniu na słono i… wyszło idealnie ;) A słodki smak pozostawię na specjalne okazje! Mam dla Was propozycję z pastą z avocado, boczkiem i jajkiem sadzony, ale równie dobrze możecie zrobić wariacje z leczo, gęstym sosem pomidorowym. Od koloru do wyboru ;) Bliny mogą być przekąską w ciągu dnia, śniadaniem na wypasie albo obiadem w 40 minut. To od nas zależy jak je podamy oraz w jakim momencie dnia będziemy cieszyć się ich smakiem ;)
Potrzebujemy:
30 g świeżych drożdży
1,5 łyżeczki cukru
1,5 szklanki letniego mleka
szczypta soli
1 łyżka oleju ryżowego
1 jajko
2 szklanki mąki
1 dojrzałe avocado
garść posiekanego szczypiorku
1/2 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczki pieprzy cayenne
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
sok z 1/2 cytryny
garść startego sera
2 jajka
kawałek boczku wędzonego
łyżka oleju ryżowego
szczypta pieprzy cayenne
Drożdże kruszymy, wsypujemy do pojemnika, dodajemy cukier i zalewamy odrobiną mleka. Odstawiamy do wyrośnięcia na minimum 15 minut.
Avocado (prezentu urodzinowy od Oli :) która uratowała skąpą poznaniankę przed małymi zielonymi owocami, które kosztują u nas fortunę!) wydrążamy, rozcieramy widelcem i od razu wciskamy sok z cytryny, by pasta nam nie pociemniała. Dodajemy przyprawy, szczypiorek, dokładnie mieszamy i wstawiamy do lodówki.
Boczek kroimy w plasterki. Wykładamy blachę papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150’C do momentu aż się zrumieni.
Mąkę wsypujemy do miski, solimy. Dolewamy zaczyn, odrobinę mleka i wbijamy jajko. Wszystko dokładnie mieszamy . Dodajemy resztę mleka i łyżkę oleju. Po wymieszaniu odstawiamy pod przykryciem na 30 minut.
Bliny smażymy na odrobinie oleju ryżowego. Możemy odłożyć na ręcznik papierowy, gdy obawiamy się, że nasze placki mogą mieć za dużo tłuszczu. Do pasty z avocado dodajemy starty ser. Jajka smażymy doprawiając tylko pieprzem.
Teraz czas na stworzenie naszej jedzeniowej piramidy ;) Na blina nakładamy pastę, boczek z piekarnika i jajko sadzone. Całość możemy posypać szczypiorkiemi możemy jeść ;) Smacznego!